Przejdź do głównej zawartości
      Ponieważ jestem podobno sową i na obroty wchodzę po 22.00 muszę jakoś urozmaicić wieczory .Dzieci śpią, żona śpi .Mecze obejrzane. Kolejnych pięciu kandydatów do AZS PW sprawdzonych. Znowu nie wiem jaką podjąć decyzję, bo wybranie rozgrywającego na którego nas stać wcale łatwe nie jest .
Więc dla takich właśnie wieczorów, czy raczej nocy postanowiłem znaleźć sposób na odstresowanie.
Część moich zdań będzie pewnie chaotycznych i nie do końca zgodnych z obowiązującymi zasadami gramatyki. ale szczerze ...nie specjalnie się tym przejmuję, bo nie o to tutaj będzie chodziło.
Postaram się Wam przedstawić moją pracę młodego trenera i średnio młodego ojca i męża.
Pewnie często będzie luźno i zabawnie (mam nadzieję), ale czasami chciałbym też zająć się sprawami które są poważne i które mnie męczą np. wybory do PE .

Dopiero się zaznajamiam z tym blogiem i nie wiem jakich funkcji mogę użyć, jak wstawić ładny szlaczek czy uśmieszek, a może jakieś zdjęcie z mojego prywatnego archiwum.
Lecz nie będę się za bardzo uzewnętrzniał ,ani Was wprowadzał w moje najbardziej prywatne sprawy, bo zostając blogerem, czy prowadząc konto na twitterze trzeba być czujnym, aby tej granicy nie przekroczyć.

Przede wszystkim dlaczego "Diabelska Alternatywa" ?
Alternatywa czyli wybór pomiędzy dwiema możliwościami. Będzie to mój sposób widzenia pewnych sytuacji, a ten drugi ma być Wasz, bo przecież nie możemy się za często zgadzać.
Po drugie to tytuł książki Fredericka Forsytha którą za małolata przeczytałem chyba jako pierwszą z serii kryminałów, sensacji, agentów i innych Bondów.
Więc z założenia ma to być jedno z sensacyjnych możliwych spojrzeń jako JB .Jakub Bednaruk ...wróć...James Bond.
Dodatkowo na Ursynowie mieszkam na ulicy Alternatywy, a poziom dowcipu z serialu uważam za niedościgniony, ale będę (apelował) próbował .

Dajcie mi trochę czasu na poznanie możliwości technicznych tego bloga, a postaram się w miarę regularnie coś tu podrzucić .

Komentarze

  1. Zapowiada się super. Kichaj pan na stronę, blogi są najlepsze. Szybko się pan tu odnajdzie, a i kibice będą mieli co wieczorem poczytać. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. poczytamy z przyjemnością B-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Blog dodany na bloglovin. Czekamy na podsumowanie sezony PW.

    Proponuje umożliwienie dodawania komentarzy bez weryfikacji obrazkowej (w ustawieniach podstawowych wyłączyć weryfikację obrazkową).

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł z blogiem. Powodzenia Trenerze, często będę tu wpadała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie ma sów, wszyscy są skowronkami, w wojsku by Pana nauczyli jak się chodzi spać o 21:30 i wstaje o 5:30 :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No to teraz czekamy na instagrama :3

    OdpowiedzUsuń
  7. No nareszcie ! :D Powinien Pan kiedyś zdecydowanie wydać książkę ! ;d tyle śmiechu ile Pan dostarcza nam kibicom to na prawdę...DZIĘKUJEMY ! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawie będzie poczytać o kulisach siatkówki a także o pracy "młodego trenera nie na rubieżach" :) Powodzenia w blogowaniu :)
    Seni

    ps. co to jest u diabła PW (przeciętne wynagrodzenie) ???

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobra robota Diabel.
    Pozdrowienia z Hanoweru ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny pomysł, rozrywka połączona z mądrymi wypowiedziami :)

    OdpowiedzUsuń
  11. W razie problemów z obsługą blogspota służę pomocą. ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wiem, wiem. Czekaliście z niecierpliwością. Miałem ostatnio trochę roboty i masę wrażeń. Dodatkowo przez ten cały czas próbuję skompletować mój zespół, ale to oczywiście nie usprawiedliwia mnie od systematyczności. Jak część z Was zauważyła dokooptowano mnie do sztabu reprezentacji i mogłem od środka przyglądać się pracy zawodników, trenerów, skautów, fizjoterapeutów, lekarzy i wszystkich ludzi którzy całymi dniami i nocami pracują przy naszej kadrze. Oczywiście wszyscy mi zazdrościcie, bo macie czego. W trakcie tego tygodnia nieustannie targała mną jedna myśl : „Czy istnieje jakaś typowa szkoła siatkówki dla danego kraju?” Czy mamy szkołę włoską, rosyjską, polską, brazylijską czy amerykańską? Czy są obecnie, aż tak wielkie różnice, aby tą opinię podtrzymywać? Sądzę, że nie. Nie w obecnych czasach i nie w przepływie myśli trenerskich po całym świecie. 20 lat temu kiedy rozpoczynałem przygodę ze siatkówką takie różnice oczywiście były. Mówiono o szkole radziecki
     Transfery...plotki...transfery. Przedstawię Wam dzisiaj schemat pracy klubów ,agentów,dziennikarzy i zawodników w najgorętszym okresie transferowym ,czyli dokładnie teraz . Wiadomo jak działają firmy, a takimi kluby sportowe są. Liczę ile mam, na co mnie stać i co chcę osiągnąć. Później wysyłam informację do agentów kogo potrzebuję i za jaką kaskę. Agenci podsyłają propozycje i zaczyna się selekcja . W siatkówce praktycznie nie obowiązuje kwota transferowa. Bardzo rzadko zawodnik ma wpisaną kwotę za którą może odejść w trakcie obowiązywania kontraktu. Zazwyczaj polega to na wykupieniu całego kontraktu i pewnie jakiejś górki . W poprzednim sezonie biznesmeni z Ankary wpadli do Trento wyciągnęli książeczki czekowe i wskazywali palcami. Bierzemy tego, tego, tego i tego . Jak pisałem wcześniej takie sytuacje zdarzają się raz na kilka lat, oczywiście na taką skalę. Kilka lat temu właściciel drużyny z Rzymu postanowił wykupić najlepszych zawodników grających we Włoszech wraz z cał
Temat dnia. Puchar Challenge. Nie będę się wymądrzał i nie będę jechał po federacji ani nie mam żadnych rewelacyjnych rozwiązań. Podam Wam tylko powody, dlaczego moim zdaniem Olsztyn, Warszawa, Radom i Kielce, a pewnie też i Orlen Liga, podjęły taka decyzję. Nie będę pisał o Lidze Mistrzów ,bo to prestiż. Nie będę pisał o pucharze CEV ,bo grałem w nim ostatni raz z Jastrzębiem dawno temu.Opiszę moje wrażenia z pucharu Challenge , bo jakieś pojęcie o nim mam. W ciągu trzech lat graliśmy w tych rozgrywkach dwa razy. Za pierwszym razem osiągnęliśmy pamiętny finał z Częstochową i zbierałem moje doświadczenia na wyjazdach, bo jeździłem jako asystent trenera, ale też jako kierownik drużyny dla oszczędności. Za drugim razem to zagraliśmy w sumie dwa mecze, ale wnioski też można wyciągnąć. Pozwolicie, że to wypunktuję: 1. Byłbym zaskoczony gdyby któryś z zespołów zgłosił się do tego pucharu, bo pod względem finansowym to tylko strata, która może być duża (jeżel