Przejdź do głównej zawartości

Przygotowania AZS PW. Badania przeprowadzone przez 4sportLab

Rozpoczęliśmy trzeci tydzień przygotowań, więc aby poznać lepiej mój nowy zespół wspólnie z Michałem Garnysem naszym trenerem przygotowania fizycznego i naszym partnerem firmą 4sportLab http://www.4sportlab.pl/ przeprowadziliśmy badania

To już kolejny raz kiedy 4sportLab określa w jakim stanie są zawodnicy i co mają zrobić, aby zdobyć Mistrzostwo Polski. Jeżeli tego nie zdobędą będzie oznaczało, że nas nie słuchali :) .

Żeby naświetlić co i po co to robiliśmy kilka słów od trenera przygotowania fizycznego Michała Garnysa :
"Koncepcje przygotowania fizycznego opieramy o dane mierzalne które uzyskujemy dzięki panelowi badań które informują Nas w jakim stanie wytrenowania i czego zawodnikom brakuje na obecnym etapie przygotowań.
badanie z "maska" informuje nas na jakim poziomie jest metabolizm tlenowy (pochłanianie tlenu) który między innymi odpowiada za szybkość resyntezy substratów energetycznych potrzebnych do tego co można nazwać solą siatkarską czyli wysoki wyskok i dynamiczny atak. Swego rodzaju nowinką w warunkach Naszego klubu ;) będzie rejestracja wysokości wyskoku w różnych momentach treningu...zarówno tego na hali jak i podczas zajęć na siłowni. w zależności od koncepcji i potrzeb na podstawie uzyskanych danych będziemy mogli na bieżąco ocenić jakość oraz zdolność do podjęcia kolejnych prób ataku, obron, zagrywek.."

Obejrzyjcie sobie kilka fotek i filmów z dzisiejszych badań




















Plus kilka filmów



Będę się starał co jakiś czas wrzucić tu parę zdjęć i filmów z naszego codziennego życia, więc zaglądajcie

Ze sportowym pozdrowieniem

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wiem, wiem. Czekaliście z niecierpliwością. Miałem ostatnio trochę roboty i masę wrażeń. Dodatkowo przez ten cały czas próbuję skompletować mój zespół, ale to oczywiście nie usprawiedliwia mnie od systematyczności. Jak część z Was zauważyła dokooptowano mnie do sztabu reprezentacji i mogłem od środka przyglądać się pracy zawodników, trenerów, skautów, fizjoterapeutów, lekarzy i wszystkich ludzi którzy całymi dniami i nocami pracują przy naszej kadrze. Oczywiście wszyscy mi zazdrościcie, bo macie czego. W trakcie tego tygodnia nieustannie targała mną jedna myśl : „Czy istnieje jakaś typowa szkoła siatkówki dla danego kraju?” Czy mamy szkołę włoską, rosyjską, polską, brazylijską czy amerykańską? Czy są obecnie, aż tak wielkie różnice, aby tą opinię podtrzymywać? Sądzę, że nie. Nie w obecnych czasach i nie w przepływie myśli trenerskich po całym świecie. 20 lat temu kiedy rozpoczynałem przygodę ze siatkówką takie różnice oczywiście były. Mówiono o szkole radziecki
     Transfery...plotki...transfery. Przedstawię Wam dzisiaj schemat pracy klubów ,agentów,dziennikarzy i zawodników w najgorętszym okresie transferowym ,czyli dokładnie teraz . Wiadomo jak działają firmy, a takimi kluby sportowe są. Liczę ile mam, na co mnie stać i co chcę osiągnąć. Później wysyłam informację do agentów kogo potrzebuję i za jaką kaskę. Agenci podsyłają propozycje i zaczyna się selekcja . W siatkówce praktycznie nie obowiązuje kwota transferowa. Bardzo rzadko zawodnik ma wpisaną kwotę za którą może odejść w trakcie obowiązywania kontraktu. Zazwyczaj polega to na wykupieniu całego kontraktu i pewnie jakiejś górki . W poprzednim sezonie biznesmeni z Ankary wpadli do Trento wyciągnęli książeczki czekowe i wskazywali palcami. Bierzemy tego, tego, tego i tego . Jak pisałem wcześniej takie sytuacje zdarzają się raz na kilka lat, oczywiście na taką skalę. Kilka lat temu właściciel drużyny z Rzymu postanowił wykupić najlepszych zawodników grających we Włoszech wraz z cał
Temat dnia. Puchar Challenge. Nie będę się wymądrzał i nie będę jechał po federacji ani nie mam żadnych rewelacyjnych rozwiązań. Podam Wam tylko powody, dlaczego moim zdaniem Olsztyn, Warszawa, Radom i Kielce, a pewnie też i Orlen Liga, podjęły taka decyzję. Nie będę pisał o Lidze Mistrzów ,bo to prestiż. Nie będę pisał o pucharze CEV ,bo grałem w nim ostatni raz z Jastrzębiem dawno temu.Opiszę moje wrażenia z pucharu Challenge , bo jakieś pojęcie o nim mam. W ciągu trzech lat graliśmy w tych rozgrywkach dwa razy. Za pierwszym razem osiągnęliśmy pamiętny finał z Częstochową i zbierałem moje doświadczenia na wyjazdach, bo jeździłem jako asystent trenera, ale też jako kierownik drużyny dla oszczędności. Za drugim razem to zagraliśmy w sumie dwa mecze, ale wnioski też można wyciągnąć. Pozwolicie, że to wypunktuję: 1. Byłbym zaskoczony gdyby któryś z zespołów zgłosił się do tego pucharu, bo pod względem finansowym to tylko strata, która może być duża (jeżel